Jako pierwsze: Witam wszystkich ;)
Jak po tytule widać to jest takie jakby pożegnanie ;)
Chyba każdy wiedział, że to nadejdzie, prawda?
I w moim życiu nadszedł czas, kiedy zupełnie nie mam:
- Czasu
- Weny
- Pomysłów na rozdział
A chyba jest to bardzo potrzebne, c'nie?
U mnie tego niestety brakuje.
Dodatkowo doszły mi kolejne zajęcia dodatkowe, które również zabierają mi czas.
Eh... każdy czasem musi odpocząć.
Ja również.
Dodatkowo większość pomysłów tak nagle się ulotniły.
Nie potrafię zlepić składnego zdania, a to co ma się dziać w rozdziale wymyślam najczęściej na szybko.
A to chyba nie o to chodzi ;)
Dodatkowo czytając inne blogi, książki zdaję się, że moje pisanie jest na poziomie zera.
Nie chcę tego chociaż to nie ode mnie zależy.
No, ale cóż..
Nie chcę się z wami żegnać, ale muszę.
Nie wiem na ile.
Może na tydzień, na miesiąc, na rok, a może na zawsze?
Szczerze mówiąc sama nie wiem.
Nie podam wam odpowiedzi, której sama nie znam.
Wiecie, że przez ponad rok, który jestem z wami wiele się zmieniło?
Jestem wam za to wdzięczna ;)
Bo nie jestem już tą samą osobą, którą byłam na początku.
Wy jak i wiele przyjaźni - tych udanych jak i nie - zmieniło moje nastawienie do wielu sytuacji.
Jedyne co mogę powiedzieć to: DZIĘKUJĘ.
Za wszystko ;)
Może, któregoś dnia kiedy będę miała czas napiszę i wrzucę coś mimo, że biorę sobie urlop od bloggera.
Zależy.
Nie chcę robić niczego na siłę, a często tak robiłam ;)
Nie na tym to polega i nie chcę, żeby na tym polegało ;)
Ciągle możecie mnie znaleźć tu:
[Klik]
Jeśli przeczytałaś do końca napisz "Aprendi a decir adios"
Chcę wiedzieć czy ktoś przeczytał całą notkę ;)
A teraz spokojnie się mogę pożegnać ;)
Także.. kocham was i do zobaczenia kiedyś <3
Adios <3