piątek, 17 października 2014

Capitulo 35 [Amor que sobrevivira todo]

"Żałuję że cię znałam,
 żałuję że kochałam,
 bo nie wart jesteś żadnej łzy"

Szatynka ciągle wpatrywała się w widoki za oknem, a w samochodzie było tylko co jakiś czas słychać radio. Dwójka nastolatków nie rozmawiała ze sobą. Leon co jakiś czas próbował rozpocząć rozmowę, ale siedemnastolatka nie miała na to ochoty. Po paru godzinach zatrzymali się na postój. Violetta wysiadła z samochodu żeby rozprostować nogi. Usiadła na białej ławeczce niedaleko samochodu. Z dala od wszystkich. Musiała przemyśleć parę rzeczy. Wiatr muskał jej śnieżnobiałą cerę. Jej włosy rozwiewały w każdą stronę.
Nagle usłyszała jak ktoś siada obok niej. Nie zwróciła na to zbytnio uwagi. Nagle poczuła jak ta osoba delikatnie obejmuje ją ramieniem. Zdziwiła się. Spojrzała na tą osobę którą okazał się być jej były chłopak. Westchnęła. Dobrze czuła się w jego ramionach, ale nie mogła na to pozwolić. Zdjęła jego rękę ze swojego ciała.
- Violu proszę daj mi jeszcze jedną szansę.
- Nie. - odpowiedziała bez zastanowienia.
- Kocham Cię.
- Szkoda, że nie pomyślałeś o tym wcześniej.
- Jak mam Ci udowodnić, że jesteś dla mnie najważniejsza?
- Sądzę, że to niemożliwe.
- Jest to możliwe, ale ty nie chcesz tego zauważyć.
- Być może tak.
- Powiedz mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz i nie chcesz mnie znać to zniknę z Twojego życia. Będziemy udawali, że nigdy się nie poznaliśmy. Wystarczy, że mi to powiesz.
Szatynka nie potrafiła tego zrobić. W głębi serca kochała go i chciała mieć go na co dzień. Ale wiedziała, że to niemożliwe.
- Nie powiem tego.
- Czemu?
- Bo jestem głupią idiotką i nadal cholernie Cię kocham!
Chłopak bez zastanowienia wpił się w usta szatynki. Dziewczyna pod wpływem chwili odwzajemniła pocałunek. Brakowało jej tego. Wiedziała, że nie powinna, ale nie chciała przerywać wykonywanej czynności. Po około dwóch minutach opamiętała się. Oderwała się od niego i jak najszybciej wróciła do samochodu. Wsiadła do niego i zastała już tam panią Verdas. Rozsiadła się na fotelu i odetchnęła. Po chwili w pojeździe znalazł się również młody Verdas. Uśmiechnął się do brązowo-okej. Nie odwzajemniła. Wstydziła się swojego czynu? Chyba tak. Mimo, że było jej bardzo przyjemnie to nie mogła mu tak wybaczyć. Nie potrafiła? A może nie chciała. Najwyraźniej tak. Po swoich krótkich przemyśleniach oparła głowę o fotel, a następnie zasnęła.
Krucha szatynka budziła się pod wpływem głosu z radia. Delikatnie otworzyła oczy. Zauważyła, że jej głowa leży na czyichś kolanach. Było jej bardzo wygodnie. Wstała i rozejrzała się. Dalej była w samochodzie. Zauważyła śpiącego Leona. Podobał jej się ten widok. "Wygląda słodko jak śpi" - pomyślała. Od razu odgoniła od siebie te myśli. Była śpiąca, oparła się o szybę i próbowała zasnąć, ale niestety jej się to nie udawało. Cholernie bolał ją kręgosłup, a jej głowa obijała się o szybę. W końcu przełamała się. Ułożyła głowę na klatce piersiowej Verdasa i krótko potem zasnęła.
Hejka moi kochani <3
Co tam u was? <3
U mnie w miarę ;)
Szału nie ma, dupy nie urywa ;)
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba ;)
ZAPRASZAM DO BARDZO WAŻNYCH POSTÓW.
TU i TU
Czytasz - komentujesz - motywujesz <3
Do następnego <3
Adios misiaki <3

11 komentarzy:

  1. Cudowny <3
    Powtórze :-)
    C-U-D-O-W-N-Y <3
    Na prawde :-)
    Teraz sie ciesze że nie poszłam do szkoły <3
    Szkoda że zerwali :(
    Ale to Leoś zawinił :(
    Biedny teraz cierpi :(
    Szkoda mi go :(
    Violetta nie ugięta :-)
    Twarda sztuka :*
    Ale jednak go kocha :*
    Oni są tacy słodcy <3
    Czekam na nexta :-)
    Życzę weny i dobrych ocen w szkole :*
    Papatki =) :-*
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski !
    O pocałowali się i w końcu Vilu przyznała się że go nadal kocha :3
    Obudziła się na kolanach Leona a usnęła na jego klatce piersiowej :D
    Czekam na kolejny ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny!
    Nie mogę się doczekać nexta
    Pozdrawia <3333
    Dove

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDO!!!!
    W końcu się pocałowali <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudny <3
    Naprawdę genialny ^^
    I był pocałunek <3
    Czemu Viola się tak sprzeciwia? ;c
    Przynajmniej przyznała, że go kocha <3
    I zasnęła wtulona w niego ^^
    Uhuhuhu <3 Cudo *O*
    Czekam na nexcika <3
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudoooowny!!! ^u^
    Jejku.. Leonetta, jeszcze nie razem ale bardzo blisko :>>
    Pocałowali się <3333 RADOŚĆ :DDD
    Vilu usnęła wtulona w Leosia, i go kocha... JESZCZE WIĘKSZA RADOŚĆ <33
    Oczywiście czekam na następny wspaniały rozdział, jestem bardzo ciekawa co się dalej wydarzy xpp

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział kiedy next. ciekawe co się stanie?

    OdpowiedzUsuń
  8. No hej, hej ;)
    Wpadłam sobie tutaj dzisiaj z zamiarem poczytania czegoś fajnego i jestem usatysfakcjonowana wyborem. A tak na poważnie, to przeczytałam dwa ostatnie rozdziały i podoba mi się. Będę nadrabiała w weekend za tydzień, prawdopodobnie. Ale nie o tym teraz. Co prawda jest parę błędów w tekście, ale są mało widoczne, więc nie przejmuj się. Fabuła spójna i ciekawa, wciąga. Violetta się przełamała, mam nadzieję, że wrócą do siebie. Kiedyś... ;) Nie no, żeby tylko było ciekawie.
    Masz fajny styl pisania, obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
    Pocałunek Leonetty. <3 !
    I to ,,wygląda słodko jak śpi" <3
    Dziękuję.. nie zbieram na twój nagrobek..
    Dziękuję ci za Leonettkę.. <3 !
    Weny kochana.. ;D
    Kocham kochana.. <3

    Pozdro i buziaki.. <3
    Kamila Blanco [ znowu oficialnie xd ]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Te wasze wszystkie komentarze wywołują u mnie uśmiech na twarzy i zachęcają do dalszego pisania ♥
Dziękuję ♥