czwartek, 2 października 2014

Capitulo 32 [Amor que sobrevivira todo]

"Bez ciebie nic mi się nie układa , bez ciebie smutno i źle- , chciałabym abyś zawsze tu był , byś do siebie tulił mnie ."

Szatynka nie mogła uwierzyć w to, że jej chłopak wolał pomóc Megan. Bolało ją to. Po jej twarzy spływało mnóstwo łez, których już nawet nie miała siły ścierać. Nigdy nie chciała pokazywać, że jest słaba, ale teraz.. nikt na nią nie patrzył. Wiedziała, że Megan planowała to od początku. I niestety udało jej się to. Żałowała, że w ogóle się to wprowadziła.
"Gdybym nadal mieszkała w domu dziecka to nie poznałabym Leona, nie spotkałabym Megan.. Ale przynajmniej bym nie cierpiała". Nagle usłyszała pukanie do drzwi. 
- Nie chcę nikogo widzieć - powiedziała wymuszonym głosem.
- Violu.. to ja - usłyszała głos Francesci.
- Wejdź..
Brunetka weszła do pomieszczenia, zamknęła za sobą drzwi. Kiedy zobaczyła w jakim stanie jest siedemnastolatka od razu do niej podeszła. Usiadła obok niej na łóżku i ze współczuciem na nią patrzyła.
- Co się stało Violu? - spytała troskliwie.
- Leon i tak suka Megan!
- Co oni Ci zrobili?
- Kiedy pobiłam się z Megan Leon pomógł jej. Niby to taka drobnostka, ale mnie to boli. Ja już jestem przeczulona na takie akcje - westchnęła - Kiedyś Megan odebrała mi mojego chłopaka oraz przyjaciółkę. - Na samo wspomnienie po jej policzku spłynęła łza.
- Violu nie przejmuj się - przytuliła ją - ten kretyn zwany moim bratem po prostu nie docenia tego co ma. Nie wiem jak on mógł wypuścić taki skarb ze swoich rąk.. Idiota - powiedziała lekko zezłoszczona.
- Ja.. go kocham - powiedziała smutnym tonem.
- Wiem. Spróbuj po prostu zapomnieć.
- Ale jak zapomnieć o nim skoro darzę go wielkim uczuciem?
- Nie wiem. Ale nie możesz tu tak siedzieć i płakać.
- A kto mi zabroni?
- Ja. Idziemy zrobić maraton filmowy. - powiedziała z uśmiechem.
- Nie mam ochoty Fran.
- Violu.. proszę Cię.
- No dobrze.
Szatynka otarła swoje mokry oczy szarym rękawem od jej bluzki, a następnie obie udały się do salonu. Włączyły pierwszy lepszy film i zaczęły go oglądać. Nagle drzwi z trzaskiem się otworzyły, a do pomieszczenia weszła wściekła Megan z ręką w gipsie oraz całym nosem poobklejanym plastrami. Na jej twarzy było mnóstwo zadrapań.
- Ty kretynko! Zobacz co zrobiłaś! - krzyknęła w stronę Violetty.
- Uważaj na słowa dziwko! Należało Ci się! A gdybym mogła to byś miała połamane jeszcze dwie nogi!
- Ty suko!
- Tam są schody. Spierdalaj do swojego pokoju!
- Ty..
Kłótnie dziewczyn przerwał krzyk Angie dochodzący z kuchni.
- Violetta, Megan! Chodźcie tu!
Spojrzały na siebie groźnym wzrokiem po czym obie udały się do kuchni. Zastały tam Angie oraz Pablo. Usiadły na drewnianych krzesłach i czekali na to co wujkowie mają im do powiedzenia.
- Tak więc.. - zaczęła niepewnie Angie.
- Wyprowadzamy się - dokończył Pablo.
♥♥♥
Hejka kochani ;)
Tak oto prezentuje się rozdział 32 ;)
Mam nadzieję, że wam się podoba.
Starałam się go napisać jak najszybciej, ale niestety brak czasu robi swoje.
Zapraszam do zakładek.
A najbardziej zapraszam do zakładek "Zapytaj bohatera", "Zapytaj autorkę" oraz "Wasze pomysły".
9 komentarzy - next.
Do następnego ;*
Adios misiaki ;*

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeszcze napisz ze leon obierze strone megan to wydziergam ci sweterek zebys ladnie wygladala w trumnie -_-
      Wyprowadzka? Jesu, dajesz dalej! ;D
      Nie trzymaj mnie w niepewnosci *.* xd
      Hyhy gips ^^
      Dobrze ci tak megan
      A violka jeszcze zrobila ci operacje plastyczna nosa za free
      Powinnas sie cieszyc! ;P
      Oj tam troche pocharatala ci facjate...
      Z toba i tak gorzej juz byc nie moze

      Buziaki Karolinko ;**
      ~Madziuś <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Heeej, rozdział cudny ;)
      Ale chwila... Rozwaliłaś Leonette!
      Płacze :'(
      Megan, kretynka -_-"
      Dobrze jej tak :))
      Leosiek niech zmądrzeje, ponieważ ja chce Leonetteeee :'(
      Nie rozumiem, dlaczego wszyscy stoją po stronie Vilu, Leosiek przecież nic takiego nie zrobił :D
      Z niecierpliwością czekam na next <3

      Usuń
  3. Hahah xD
    Megan ma ręke w gipsie xDD
    Oj ten Leon... czemu bierze strone tej dzi*ki????
    ohhh...
    I czemu oni się wyprowadzaj???
    Gdzie????
    oby tylko do innego domu....
    Czekam na next! (tradycyjnie napisane xD)
    Hahah xD
    Pozdrawiam skarbie ~,~

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski !
    Doczekałam się i było warto :) Viola taka biedna :( Na szczęście Fran ją pociesza. Ta idiotka do domu wróciłam : / Wyprowadzają się i one same w domu zostaną ? Czekam już na kolejny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, że ten rozdział jest wspaniały?? Jeżeli nie, a w to wątpię to teraz już wiesz <333
    Jaki nagły zwrot akcji wyprowadzają się kto, gdzie, z kim??? Tyle pytań nasuwa mi się na myśl, a tylko Ty jesteś w stanie na nie odpowiedzieć xpp
    Jak dobrze, że Viola ma taką przyjaciółkę jaką jest Fran xpp
    Dobrze tej Megan. Niech się w końcu odwali od Violi xD
    Viola ma kochać Leona i nie zostawiać go i nie zapominać o nim :D
    Kochana oczywiście czekam na następny cudwowny rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  6. no no rozdział znakomity
    a blog extra
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooooo bieda Megan... -,- [ słychać było ten sarkazm..? ]
    Ręka w gipsie. xd
    Ale...ale ... ale jak to się wyprowadzają.. ? Gdzie ? Kiedy? Jak? Po co ?
    Jak ty możesz mi rozwalać Leonettkę.. ?! Hę. ?! No jak. ?!
    Mam znowu zacząć zbierać na twój nagrobek. ?!
    Chyba trzeba to przemyśleć.. xd
    Weny kochana. :*
    Kocham <3

    Pozdro i Buziak. :*
    Kamila B. ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Te wasze wszystkie komentarze wywołują u mnie uśmiech na twarzy i zachęcają do dalszego pisania ♥
Dziękuję ♥