poniedziałek, 5 stycznia 2015

Rozdział 14 [Smile]



- Ehh, zabiję Violettę - powiedziałam lekko zła.
Nie mogę uwierzyć, że ona mi to zrobiła. Z jednej strony cieszę się, że mogę spędzić z nim więcej czasu, ale z drugiej strony nie jestem dla niego nikim ważnym, więc nie ma obowiązku spędzać ze mną czasu.
- Nie denerwuj się Lu - chwycił moją rękę, którą zaczął gładzić kciukiem.
- A ty nie jesteś zły? - spytałam zdziwiona.
- Nie bo przynajmniej możemy spędzić razem trochę czasu - uśmiechnął się.
- Masz rację - westchnęłam - Czy mi się wydaje, czy Violette i Twojego brata coś łączy?
- Na to wygląda.
Zaśmiałam się.
- Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa. Potem ją wypytam - powiedziałam z uśmiechem.
•••
Cieszę się, że tu jestem. Obecność Leona, Ludmiły i Marco dodatkowo poprawia mi humor. Polubiłam Leona. Ale czy możliwe jest to, że z dnia na dzień tak po prostu się zmienił? Chciałabym w to wierzyć. Ale jednak nie daje mi to spokoju. Na razie zachowuje się cudownie. Jak prawdziwy przyjaciel. Ale przecież mieliśmy taką umowę. Może to przez to jest taki miły? Nagle poczułam lekkie szturchnięcie w ramię.
- Vilu.
- Tak? - spytałam zdezorientowana.
- Mówię do ciebie od dwóch minut, a ty mi nie odpowiadasz - zaśmiał się.
- Przepraszam. Zamyśliłam się - uśmiechnęłam się delikatnie.
- A o czym to tak myślisz? - spytał ciekawy.
- O tym, że cieszę się, że tu z wami jestem. Jest tu pięknie. Chciałabym tu zamieszkać - powiedziałam z uśmiechem na ustach patrząc na niego.
- Ja kiedyś tu mieszkałem. Ale mój ojciec ze względu na pracę co chwilę zmieniał miejsce zamieszkania, a ja niestety razem z nim - westchnął - Ale cieszę się, że teraz jest inaczej. Że każdego dnia wstaję z myślą, że was zobaczę - uśmiechnął się.
Zrobiło mi się miło. Nie spodziewałam się, że usłyszę takie słowa od niego. Niby powiedział to w naszą stronę, ale jednak się cieszę. 
- To co? Idziemy zwiedzać? - spytał patrząc na mnie swoimi zielonymi oczami.
- Jasne, ale co najpierw?
- Wybierz coś.
Leon wyjął z kieszeni spodni karteczkę którą mi podał. Był na niej wypisany spis miejsc, które mamy zwiedzać. Uśmiechnęłam się.
- To chodźmy do Koloseum - oznajmiłam zadowolona.
•••
- Uwielbiam zwiedzać - powiedziałam zadowolona kiedy wyszliśmy z Koloseum.
- Ja również. A tym bardziej kiedy jesteś obok mnie - uśmiechnął się.
Moje policzki momentalnie przybrały kolor czerwony. Skierowałam wzrok na chodnik, żeby Leon nie zobaczył rumieńców, których strasznie nie lubię.
- Ślicznie się rumienisz - powiedział czule,
- Chodźmy już bo spóźnimy się na autobus - zmieniłam temat.
Wzięłam go za rękę i razem udaliśmy się w stronę przystanku autobusowego.
•••
- Kurwa - przeklęłam cicho pod nosem - zapomniałam wziąć pidżamy - szepnęłam.
Owinęłam na swoim ciele ręcznik i wyszłam z łazienki. Jak najszybciej udałam się do sypialni. Nie chciałam, żeby Marco mnie zobaczył. Podeszłam do mojej wielkiej walizki i wyciągnęłam z niej moją pidżamę, która niestety była na krótki rękaw. Wróciłam do łazienki w której się ubrałam, a następnie wróciłam do naszej sypialni.
- To ja pójdę spać na kanapę - oznajmił Marco biorąc koc.
- Nie. Zostań proszę ze mną - powiedziałam niepewnie.
- Na pewno - uśmiechnęłam się - chodź. Nie będziesz spał na kanapie.
Położyłam się na łóżku, a on obok mnie. Uśmiechnęłam się. Przykryliśmy się czarną kołdrą w białe kropki. Mijały minuty, a ja nie mogłam zasnąć. Było mi strasznie zimno. Wręcz trzęsłam się z zimna. Byłam głupia, że zapakowałam tylko ubrania, pidżamy na gorące dni.
- Ludmiła czemu ty nie śpisz? - spytał zaspany.
- Zimno mi - szepnęłam.
- Chodź się do mnie przytul - powiedział czule.
Nie wiedziałam czy on to mówi na poważnie. Ale  zaryzykowałam. Podsunęłam się do niego i wtuliłam w jego klatkę piersiową. Od razu zrobiło mi się cieplej.
- Dobranoc - powiedziałam czule.
- Dobranoc - powiedziałam z uśmiechem.
Zamknęłam swoje oczy, a po jakimś czasie zasnęłam..
•••
- To ja się położę spać po prawej stronie łóżka, a ty po lewej! - krzyknęłam do Leon, który w dalszym ciągu był w łazience.
Wyciągnęłam z szafy drugi zestaw kołdry. Położyłam się na swojej połowie, a następnie przykryłam się kołdrą. Po chwili Leon wszedł w pokoju w samych spodenkach od pidżamy. Wyglądał wspaniale. Odwróciłam wzrok w drugą stronę. Nie chcę, żeby coś sobie o mnie pomyślał.
- Dobranoc - powiedziałam zamykając oczy.
- Dobranoc - powiedział czule.
Po chwili zasnęłam.
•••
Hejoł <3
Przychodzę do was z rozdziałem ;d
Tym razem nieco dłuższym ;D
Cieszycie się? ;d
Co sądzicie?
Chcecie żebym dalej pisała w 1 os? ;)
Tak mi się lepiej pisze ;]
I gdyby nie to, że zachciało mi się pisać w 1 os to rozdział byłby o wiele krótszy ;)
Także jak myślicie? ;)
Bo mi się tak znakomicie pisze ;D
Czytasz - komentujesz - motywujesz <3
~~~~

10 komentarzy:

  1. Ludmi i Marco jak słodko ♡
    Leonetta ♡ weź rozkręc tych dwoje i wywal Fran pod pociąg ;***
    Taka sugestia, zupełnie bezstronna ;)
    wiesz, że nie mam nic do Francesci, zupełnie nic...
    Prawie xd
    Nie mg uwierzyć że jestem 4 -_-
    Dzie mój refleks? XD
    Właź na GG laszka, bo cię zastąpię Kłapouchym! ;p
    Dopiero będziesz paczeć ;D
    Jesteś powołana do pomocy przy One Shot'cie bo nwm co napisać XD
    Sytuacja kryzysowa ^^

    Buziaki ;*
    Puchatek ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny!
    Mi w pierwszej osobie czyta się bardzo dobrze :) Jeżeli tobie się też tak pisze lepiej to pisz w tej osobie.
    Lu i Marco coraz bliżej i tak fajnie razem wyglądają ;) I Leoś i Viola też tak fajnie się zachowują i mam nadzieje że to nie tylko dla tego że tak ustalili. Tak się do siebie zwracają i jak ona się przy nim rumieni ;3 Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuzwa ;_;
    Zapamiętać - nigdy nie pisać komentarza na telefonie.
    Rozdział jest niesamowity ;)
    Mrauhh Leonetta <3
    Ja i tak wiem, że oni obudzą się wtuleni w sb <3
    Marco i Ludmiła (nwm jak nazywa się ich pairing) blisko <3
    Powracając do Leonetty, wez im tam walnij cmok cmok <3
    Francesci nie ma, są owoce 8|
    Najlepiej niech wyrzuca telefony do jakiejś rzeczki, zgubia się I wtedy mg się pocałować <3
    Co do f. to wybierz sama, która jest dla Ciebie wygodniejsza ;)
    Czekam na następny rozdział ;*
    Chcę zobaczyć jakie cudo napiszesz. ^^
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. I oto Jestem!!!!
    Po wstaniu o 15:00, odwiedzinach kuzynki i cioci oraz obejrzeniu filmów takich jak: "Zielony szerszeń" i "Ambasada" Przybywam, żeby skomentować ten GENIALNY ROZDZIAŁ!!!!!!!
    Marmila <3333333
    Marco <33333
    León i dwa fronty ^^^^^ :D XD
    Viola coś czuje XD :D <3 ^^^^^
    Jeśli rozdziały mają być dłuższe i częstsze to nawet nie myśl mi wracać do 3osob.!!!!! Pierwsza jak najbardziej NAJ!!!!!
    Wali mi już totalnie :D
    Czekam niecierpliwie na next <3333
    Kocham <333333333 Bardzo <33333
    Besos<33333

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem i ja na końcu ^-^
    Rozdział jest jak zawsze cudowny ;**
    Marco i Lu bardzo blisko, razem zasnęli wtuleni w siebie... Aww jak słodko. Chciałam napisać połączenie imion, ale jeszcze nie wiem jak Marmiła? Nie jestem pewna :/
    Widzę, że wraz z zbliżeniami Marco i Lu zbliża się także Leonetta i podoba mi się to ^u^ I like it ;)
    Kochana oczywiście czekam na następny rewelacyjny rozdział ♥ Loffki ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Te wasze wszystkie komentarze wywołują u mnie uśmiech na twarzy i zachęcają do dalszego pisania ♥
Dziękuję ♥