czwartek, 13 listopada 2014

Rozdział 2 [Smile]

- Mów o co ci chodzi - pospieszała go szatynka.
- Zauważyłaś to jak Marco i Ludmiła się na siebie patrzą?
- Trudno nie zauważyć. Każdy normalny człowiek się na kogoś patrzy. - powiedziała znudzona.
- Ale od razu widać, że się sobie podobają.
- No co Ty nie powiesz - odparła z przekąsem.
- Violetta ja mówię poważnie. Chcę, żeby mój brat był szczęśliwy.
- Nie może on jej po prostu powiedzieć co czuje? - spytała siadając na fotelu.

- Skoro tego do tej pory nie zrobił to raczej nie zrobi.
- I co ja mam niby z tym zrobić?
- Pomóc mi ich zeswatać.
- Nie - odpowiedziała bez zastanowienia.
Zanim Verdas zdążył coś odpowiedzieć do gabinetu weszła Ludmiła z kawą. Spojrzała na nich zdziwionym wzrokiem. Odstawiła kubek na biurku, a następnie bez słowa wyszła z pomieszczenia.
- Nie zależy Ci na szczęściu przyjaciółki?
- Zależy, ale nie chcę tego osiągać poprzez swatanie.
- Zrozum, że żadne z nich nie zrobi pierwszego kroku.
- Nawet jeśli to po co ja Ci jestem potrzebna? - spytała podejrzliwie.
- Po prostu bardzo mi w  tym pomożesz. Będziemy robili spotkania w czwórkę i tym podobne. Nie musisz się ze mną zaprzyjaźniać, ale pomóż mi, żeby mój brat i Twoja przyjaciółka byli szczęśliwi.
- Nie wiem.. zastanowię się nad tym, a teraz wyjdź.
Dwudziesto-paro latek wykonał polecenie szatynki i opuścił pomieszczenie.
(*•*)
- Po co przyszedł do Ciebie Leon? - spytała ciekawa zajadając się ciastem czekoladowym.
- Sprawy biznesowe - odpowiedziała bez zastanowienia.
- To nie wyglądało jak sprawy biznesowe. Wyglądaliście jak dobrzy przyjaciele.
- Nawet tak nie mów - powiedziała od razu. - Po prostu przyszedł podpisać papiery bo go o to prosiłam.
- Tylko? - spytała ciekawa.
- Tak, tylko. Nie rozmawiajmy o nim. Może powiedz co u Ciebie? - spytała ciekawa szatynka.
- Eh.. co by tu opowiadać. Nic ciekawego. Od rana do wieczora w firmie, po
przyjściu do domu kładę się spać i tak mija każdy mój dzień.
Blondynka upiła łyka kawy.
- A masz chłopaka? - Violetta się uśmiechnęła.
- Nie - odpowiedziała bez zastanowienia.
- A masz kogoś na oku?
Widać było, że zastanawiała się nad odpowiedzią.
- Nie.
"Kłamie" - pomyślała szatynka. Ale nic już nie chciała mówić. Coraz bardziej przekonywała się do planu Verdasa..
(*•*)
Szatynka bardzo długo zastanawiała się nad propozycją szatyna. Nie wiedziała czy ma mu w tym pomagać. Z jednej strony chciała, żeby jej przyjaciółka była szczęśliwa, ale z drugiej nie chciała ingerować w jej życie. Musiała podjąć bardzo ważną decyzję. Z jednej strony był też Verdas którego bardzo nienawidziła. A on tak z dnia na dzień przychodzi z tym akurat do niej..? Wahała się czy przypadkiem nie zrobi źle, ale podjęła decyzję. Skierowała się do biura Verdasa..
(*•*)
Hejka <3
Przychodzę do was z nowym rozdziałem ;D
Mam nadzieję, że ta historia wam się podoba ;*
Mam na nią wiele pomysłów, więc pewnie tak szybko się nie skończy ;D
I może rozdziały będą częściej niż co tydzień? ;D
Zapraszam: http://enjoy-your-life-and-never-give-up.blogspot.com/
Czytasz - komentujesz - motywujesz <3
Do następnego <3
Adios misiaki <3

9 komentarzy:

  1. Kinga kolejny dzień siedzi chora w domu. Mogę przynajmniej już teraz przeczytać ten cudowny rozdział. ;]
    Na początku myślałam, że Leon przyszedł do Vilu w sprawie tej rozmowy z Marco jednak miło się zaskoczyłam. Bardzo fajnie, że Leon chce pomóc bratu w drodze do szczęścia, ale czy tu czyżby nie jest ukryta jakaś druga korzyść, której się domyślam? ;> Myślę, że Violetta się zgodzi i to będzie początkiem porozumienia między nią, a Verdasem. :D
    Czekam na trójeczkę, a przede mną matematyka ;___;
    Pozdrawiam ~ A.D

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW!!!!!
    CUDO!!!!!
    Jak zwykle genialny rozdzialik <3333
    Nie będę się rozpisywać, bo jeszcze coś mi się wymknie XD
    Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo!!!
    Nich Viola się zgodzi :D
    Lu i Marco ;)
    I niech Leon i Viola się polubią :D
    Kochana cudowny i czekam na next <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny <3 Wspaniały <3 Genialny <3
    Ta historia świetnie się zapowiada *O*
    Marco i Ludmiła? Hmmm...
    Zobaczymy ;3
    Leonetta tak się kłóci ;c
    Z Vilu niezła zadziora ^^
    Ale... Kto się czubi, ten się lubi ♥
    A Vilu jednak Verdasowi uległa ^^
    Czekam na nexcika ♥
    Buziaki ;*
    Katarina xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski!
    Leon chcę zeswatać Lu i Marco :) Chciałam napisać "Marco " a słownik napisał mi marchewki xD Viola zgodzi się na plan :D A może chociaż troszkę zbliży się do siebie z Leonem? Historia boska ;) Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój kochany Diabełku rozdział ten jest genialny *-*
    Leon i Vilu bawią się w swatkę, ciekawe co wyniknie z tej ich swatki. Zeswatają ich ze sobą, czy siebie razem :DD
    Bardzo ciekawi mnie ta historia i dalszy rozwój akcji, dlatego z niecierpliwością czekam na następny genialny rozdział <33 Loffki :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się takiego stało że Violka nienawidzi Leosia , hmmm ???
    Ale rozdział jest boski.. <333
    Swatka.. XDD
    Viola się zgodzi ? Nie ? Tak ? Tak ? Nie ? Muszę wiedzieć.. !!
    Może się przybliżą.. ? Co ?? Hmmm.. ??
    Lecem dalej.. :)
    Weny i kocham .. <33

    Kamila Blanco. <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz.
Te wasze wszystkie komentarze wywołują u mnie uśmiech na twarzy i zachęcają do dalszego pisania ♥
Dziękuję ♥