- Oo czy to nie przypadkiem Verdas ze swoją asystentką? - spytała uśmiechnięta Ludmiła wskazując na rozmawiającą dwójkę.
- Nie lubię jej - oznajmiła Violetta.
- A ja wiem dlaczego.
- Dlaczego niby?
- Bo Leon Ci się podoba - oznajmiła radośnie.
- Nie Ludmiła. On jest tylko moim dobrym przyjacielem.
- To czemu nie lubisz Francesci?
- Bo wydaje się jakaś dziwna.
- Dramatyzujesz.
Violetta była zła, że jej najlepsza przyjaciółka tak sądzi. Myślała, że chociaż ona ją wesprze. Jej wzrok skierował się na Cauviglię i Verdasa. Byli uśmiechnięci, rozmawiali jakby byli bardzo dobrymi przyjaciółmi, a nawet parą. Byli szczęśliwi.
(*•*)
- Fran dziękuję, że mi pomagasz - powiedział zadowolony szatyn.
- Nie ma za co. Dla mnie to sama przyjemność - oznajmiła upijając łyka kawy.
- Może opowiesz coś o sobie skoro mamy ze sobą pracować? - uśmiechnął się.
- Zależy co chcesz wiedzieć.
- Najlepiej wszystko.
- Jestem Francesca Cauviglia, mam 23 lata i interesuję się innymi krajami. Uwielbiam uczyć się języków. Moim innym hobby jest również muzyka. Kocham śpiewać i grać na instrumentach. Jestem jedynaczką czego bardzo żałuję. I to tak w skrócie o mnie. Ale zdradzę Ci tajemnicę.. bardzo Cię lubię - uśmiechnęła się
- Może opowiesz coś o sobie skoro mamy ze sobą pracować? - uśmiechnął się.
- Zależy co chcesz wiedzieć.
- Najlepiej wszystko.
- Jestem Francesca Cauviglia, mam 23 lata i interesuję się innymi krajami. Uwielbiam uczyć się języków. Moim innym hobby jest również muzyka. Kocham śpiewać i grać na instrumentach. Jestem jedynaczką czego bardzo żałuję. I to tak w skrócie o mnie. Ale zdradzę Ci tajemnicę.. bardzo Cię lubię - uśmiechnęła się
(*•*)
Szatyn bezszelestnie wszedł do biura swojej udawanej przyjaciółki. Zauważył ją siedzącą nad stertą papierów. Po cichu podszedł i nachylił się nad jej uchem szepcząc ciche "Dzień dobry". Dwudziestoparolatka wzdrygnęła się. a jej wzrok przeniósł się na Verdasa.
- Leon przestraszyłeś mnie - powiedziała do niego z wyrzutem.
- Nie powinnaś tyle czasu siedzieć w pracy.
- A to niby czemu?
- Przemęczysz się.
- Ale jak dobrze wiem Ciebie to nie interesuje - spojrzała na niego podejrzliwie - jeszcze parę dni temu życzyłbyś mi najgorszego.
- Nadal nie darzę Cię sympatią, ale plan nadal obowiązuje, więc się tego trzymaj. Violetta czemu ty zawsze jesteś taka wredna?
- Nie wredna, ale szczera. A to dwie różne rzeczy - odpowiedziała z przekąsem.
Kiedy chciał jej coś odpowiedzieć do biura weszła Ludmiła. Spojrzał na blondynkę i szatynkę, a następnie wyszedł z pomieszczenia.
(*•*)
Kiedy Verdas miał wychodzić z firmy przypomniało mu się, że miał podpisać papiery które obecnie znajdowały się w biurze Castillo. Zamknął drzwi, a następnie udał się w wyznaczone miejsce. Zauważył, że światła się palą. Zdziwił się. Przecież nikogo nie było w firmie. Powolnie, a zarazem bezszelestnie otworzył drzwi. Kiedy ujrzał współwłaścicielkę firmy odetchnął z ulgą.
- Co ty tu robisz o tej porze? - spytał zdziwiony.
- Muszę zrobić projekt dla Grande Design. - odpowiedziała zmęczonym głosem.
- A czy my nie robiliśmy tego tydzień temu?
- Robiliśmy, ale Ludmiła przypadkiem to usunęła, a ten projekt jest potrzebny na jutro.
- Czemu mi o tym nie powiedziałaś?
- A czemu miałabym Cię o tym powiadomić? - spytała zaciekawiona.
- Razem to robiliśmy, więc to chyba oczywiste, że ci pomogę.
- Łaski bez. Nie potrzebuję Twojej pomocy.
- Nie lituję się nad tobą. Violetta nie odpychaj mnie od siebie - zielonooki usiadł obok kobiety i złapał ją za rękę. - Zrobię to, a ty jedź do domu.
- Nie. Jeśli mamy to robić to robimy to razem - delikatnie się uśmiechnęła.
- Na pewno nie potrzebujesz odpoczynku? - spytał zmartwiony.
- Nie - odpowiedziała bez zastanowienia.
- W takim razie do roboty - powiedział zadowolony.
- W takim razie do roboty - powiedział zadowolony.
- Leon.. - powiedziała nieśmiało.
- Tak?
- Dziękuję, że mi pomagasz - uśmiechnęła się, a następnie wtuliła się w szatyna.
(*•*)
Hej ;)
Tak się prezentuje kolejny rozdział ;)
Mam nadzieję, że wam się podoba ;)
Historia coraz bardziej się rozwija ;)
***
Zapraszam na bloga na którym jest coraz więcej OS.
Macie duży wybór ;)
Zapraszam :)
Czytasz - komentujesz - motywujesz <3
Do zobaczenia ;)
Adios misiaki <3
Zajmuję :)
OdpowiedzUsuńJeej! Pierwsza! :D
UsuńTak jak zawsze rozdział cudowny :D (tak wiem, że wczesniej komentowałam albo mało, albo z anonima albo wcale, ale tak :P)
Dobra o rozdziale:
Leoncesca >.<
Phii...
Leonetta <333
Ludmi coś podejrzewa heh :D
Co tu jeszcze?
Ahh tak.
Luśka skasowała ten materiał specjalnie czy (nie) "specjalnie"????
Leoś pomaga Vilu.
OOooooooo
Dobra, koniec tego rozczulania się :D
Do nexta.
Życzę weny :)
~~KellyV.
Miejscówka <3
OdpowiedzUsuńWOW Rozdział jak zwykle GENIALNY!!!<33333
UsuńFrancesca już działa ^^^^^^^^
Się tak zastanawiam, czy Ludmila nie usunęła tego projektu specjalnie... co?
Tylko żeby León i Viola byli sami^^^^^^^^^
Nie tylko oni mają zezwolenie na intrygi XD :D
O...!!!! Viola się przytuliła do Leóna <33333
Już jest coraz lepiej :D XD Przynajmniej na razie :D XD
Czekam z niecierpliwością na next <333
Kocham<3333333333333
Besos<33333
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZw :*
OdpowiedzUsuńLeonetta <3
UsuńLeonetta <3
Leonetta <3
Dawaj dawaj :D
Mamy przelom!
Przytulas <3
Moge sie zalozyc ze lu usunela ten projekt specjalnie ^^
Moja kochana ludmila <3
Leoncesca...bleeee!
Wez wyjdz i wroc jak ja unicestwisz ^^
Ostatnio na historii mielismy troche i Pitagorasie i on wynalazl jakas katapulte c'nie?
Wykapultujmy fran na Jowisza co? Nie ma tam warunkow do zycia ^^
Kurde, to jest chyba pierwsze opowiadanie, ktore powoduje ze mam ochote walnac we fran pomidorem i poprawic baklazanem
Lełon *.*
Kocham cie kochanie moje, kocham cie kochanie moje bo...xD
Kocham cie Puchatku <3
Prosiaczek <3
Cudowny!
OdpowiedzUsuńFran powoli wkracza do akcji. Bardzo dobrze dogaduje się z Leonem, a Viola tak trochę jakby zazdrosna haha ^^ I ten projekt, a ja zastanawiam się czy Lu nie miała jakiś ukrytych intencji ;) Viola wtuliła się w Leona ooo ;3 Mam nadzieje, że dalej będzie tylko lepiej :D Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
Moje miejsce! dopiero 4 -,-
OdpowiedzUsuń* Dopiero 5 -,-
UsuńGrr... Ja i moja logika - najpierw przeczytam, potem zajmę miejsce ;/
Przepraszam, że ostatnio Ci nie komentowałam :c Zachowałam się okropnie... Wybaczysz? ;*
Rozdział jak zawsze genialny ^^ Ta nowa historia jest cudna ^^
No i mega oryginalny pomysł ;3 Jeszcze chyba czegoś takiego nie było ;p
Ciekawa jestem kiedy Lu i Marco wyznają sobie uczucia ^^
No chyba, że... Marco zakocha się we Fran, ale zjawi się jeszcze Diego, a w tym czasie pojawi się Federico i uratuje Ludmiłę? ;3 Wodze fantazji popuściłam ;D
Wracając... Lu jest genialna ^^ Ona dobrze zna Violkę! Nawet lepiej niż ona sama siebie <3
A Vilu jest zazdrosna! <3
Proszę tylko o jedno - nie rób Leoncesci! Nie cierpię tej pary, więc błagam nie rób jej! ;p
Ta ostatnia scenka taka słodka <3
Verdas się martwi o Violkę?! Łohohoho! Co to się porobiło? ^^
Ale jak Violetta się do niego przytuliła, to to było takie owwwwwww *-*
Ciekawa jestem co w następnym ^^
Życzę weny, czasu i chęci ;* Pozdrawiam <3
Katarina xoxo
Super rozdzial nie moge doczekac sie nexta:-)
OdpowiedzUsuńExtra! ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ! <33
Huehue... Dzisiaj prawie na samym końcu, lub na końcu. Tego nie jestem pewna. Ale wiesz czego jestem pewna, że rozdział jest CUDOWNY ^-^
OdpowiedzUsuńCzyżby Vilu powoli zżerała zazdrość, powoli, powoli, ona jeszcze o tym nie wie, ale ja wiem, że jest zazdrosna :)
Na początku kiedy pisałaś o tym, że Leon wraca do firmy i widzi zaświecone światło to myślałam, że to Fran coś szpieguje, a tutaj takie zaskoczenie Vilu pracuje, to bardzo szlachetne ze strony Verdasa, że został i jej pomógł i jeszcze ten przytulas na sam koniec *-*
Oczywiście czekam na następny genialny rozdział <33
Super !
OdpowiedzUsuńFran powiedziałam ci już coś : odwal się od Leosia bo łopatą przywale.
Ale opanowanie się Kamila najważniejsze... xd
Okej , opanowałam się... mogę pisać dalej..
No po prostu zajebisty rozdział.
Czemu Violka nadal taka nie miła do Leośka ??
Ludmi specialnie usunęłaś ten plik ??
Jeśli tak , to dobrze zrobiłaś... kocham cię.. xd
Leoś pomaga Violce.. słit.. <3
Weny kochana... czekam na nexta i na Never lose hope też.. <3
Kocham <3
Kama.. <3
czudo;* hihi
OdpowiedzUsuń